Jakiś czas temu „świat fit” zalała fala kolorowych, smartwatchy i opasek z funkcją liczenia kroków. Do czego służą, dla kogo będą dobrym rozwiązaniem, a dla kogo zbędnym wydatkiem? I o co chodzi z tymi dziesięcioma tysiącami kroków? I dlaczego pani listonoszka jest szczuplejsza niż pani Krysia, która ćwiczy regularnie? Zapraszam do lektury! :)